• Link został skopiowany

Marcin Tyszka zwierzał się Woźniak-Starak i zmiażdżył polskie gwiazdy. Wystarczyło jedno określenie

Marcin Tyszka z show-biznesem związany jest już od lat 90., a anegdotkami o gwiazdach mógłby sypać jak z rękawa. Fotograf wyjawił, że ma o wiele lepszą opinię o zagranicznych niż o rodzimych sławach.
Marcin Tyszka, Agnieszka Woźniak-Starak
YouTube

Choć Marcin Tyszka szeroką popularność zawdzięcza roli jurora w programie "Top Model", świat mody usłyszał o nim wiele lat wcześniej. Pierwsze profesjonalne sesje zdjęciowe wykonywał już jako nastolatek, a pod koniec lat 90. zdecydował się wyjechać do Madrytu i tam rozwijać dalszą karierę. To w hiszpańskiej stolicy udało mu się poznać wpływowe osoby, a jego zdjęcia zaczęły pojawiać się w coraz popularniejszych magazynach. Marcin Tyszka fotografował m.in. Millę Jovovich, Naomi Campbell, Evę Herzigovą czy Ditę von Teese. I choć może wydawać się, że współpraca z najsłynniejszymi modelkami, które miewają duże wymagania, nie należy do najłatwiejszych, fotograf przyznaje, że polskie gwiazdy są o wiele bardziej rozkapryszone.

Zobacz wideo Piróg o aferze z Karoliną Pisarek

Marcin Tyszka krytycznie o polskich gwiazdach

Marcin Tyszka był gościem podcastu "Oświeceni hedoniści" prowadzonego przez Agnieszkę Woźniak-Starak. Podczas niemal godzinnej rozmowy fotograf opowiadał m.in. o początkach kariery, postrzeganiu mody i udziale w programie "Top Model". Zdradził także kilka ciekawostek dotyczących kulis swojej pracy, ujawniając m.in., że gwiazdy cenią sobie współpracę z nim nie tylko ze względu na profesjonalizm - wiedzą też, że w jego towarzystwie wyjazd na plan nie będzie nudny. Tyszka ujawnił również kilka smaczków z sesji zdjęciowych, przyznając, że muchy w nosie zdarzają się wyłącznie polskim gwiazdom.

Jakiekolwiek fochy - tylko w Polsce. Na świecie nie zdarzyło mi się, żeby jakikolwiek problem się pojawił. Czy to jest Rira Ora, czy to jest Naomi Campbell. (...) Te gwiazdy przychodzą na czas, mają dla ciebie dziesięć godzin i wychodzą. Nie autoryzują nawet tych zdjęć - relacjonuje fotograf.

Juror "Top Model" nie ukrywa, że obecnie może sam wybierać, z kim pracuje, a lista osób, które chcą trafić przed jego obiektyw, jest dość długa. Przyznał, że nie uśmiecha się mu już współpraca z polskimi sławami.

U nas to różnie bywa. Dlatego też rzadko pracuję już z polskimi gwiazdami - dodał.

Mimo to jedna współpraca, która nie zaczęła się najlepiej, przerodziła się w życiu Tyszki w wieloletnią przyjaźń. Fotograf opowiedział o jednym ze spotkań z Małgorzatą Kożuchowską, która podczas sesji nie miała najlepszego humoru. Aktorka niedługo później zadzwoniła do niego i przyznała, że przechodziła przez trudny okres ze względu na niedawne rozstanie. Tyszka i Kożuchowski wyjechali wówczas na dwutygodniowe wakacje, a od tego czasu są bardzo dobrymi znajomymi.

Więcej o: